kupujemy słońce w żółtych pastylkach
kobiety biegają jak motorki
mężczyźni jeżdżą jak traktory na wstecznym
psy w kagańcach szczekają do mikrofonów
w centrach handlowych
nasza muzyka napływa z kosmosu
i nie może dotrzeć do żadnego skrawka ziemi
tyle tu bigosu tyle śmieci tyle śmierci
leżę na podłodze i czuję
jak opływa mnie wszechświat
twoje dłonie szorstkie od pracy gdzieś tam
w wiecznym pogotowiu
jestem zdrowa
uzdrowiła mnie miłość
której nie zaznałam
jestem ja i kosmos
jest pięknie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz