poniedziałek, 28 listopada 2022

Paskal i analiza (inspekcja)

niech każdy najpierw
zbada swoje myśli
aż ujrzy że wszystkie
zaprząta jedynie
przeszłość i przyszłość

Paskal poddaje się dobrowolnie inspekcji
ściągam z niego dzienną powłokę

i przeglądam co do prania co do zaszycia
a co do wyrzucenia

w tym czasie pochłania go jutro
zasysa je przez nozdrza
wraz z Mgławicą Magellana
otula swoje płuca nikotynową mgłą 

sklejają się ze sobą maleńkie
trzepoczące strzępki skrzeli
ich ciemna czerwień ożywa
kiedy mówi im o pojutrze

będziemy jeszcze

wtorek, 23 sierpnia 2022

Paskal i dzień dobry

Paskal budzi się z bólem głowy
Noc była parna
A wszystkiego było w niej nadto
Poranny jazgot śmieciarek
I gwizdy czajników
Budzą w nim niechęć

Cały jest teraz z niechęci
Maca kieszenie i sięga po fajkę
Fajka odwdzięcza się swoją
Niechęcią
Nie odpala

Nici niechęci
Snują się poprzez okno
Smagane niecierpliwą firanką
Jest niechętnie
Oko wszechświata
Przymyka się na wszystko
Tuli swój parny pysk

Niechętnie wyruszam
Z kubkiem kawy
Kroczę ku pokojom
Choć wojnę mam w sobie
Od samego rana
Taką drżącą
Krople kawy
Przelewają się przez brzeg
I jest już za późno


środa, 3 sierpnia 2022

Paskal i petycja

dzisiaj petycja o wolny dzień
przecież jestem wolna
nie muszę o nic prosić
starczy być sobą

Paskal lubi dnie podobne
- cykl życia jak u ważki
a moje ważkie sprawy
zbywa machnięciem ręki

takie jest życie mała
wszystko ma swoje strony
jest w biblii napisane

tylko ja nie mam życia
zlepiły się gdzieś karty
musi być coś o urlopie
od bycia matką i żoną

i oby nie była to śmierć

Paskal i stokrotka

kwiat drobny
jak rączka małej
zaciągnięty barwą
dziecięcy policzek

drży na wietrze
ale się śmieje
całą buzią
do słońca

Paskal przygląda się
swoim wielkim dłoniom
i dziwi się ich sile

zrywa drobne kwiaty
i niesie je w dwóch palcach
składa na jej kolanach
na ciepłej dłoni

to dziwne
jak silna jest
jego
delikatność

Paskal i zamyślenie

Paskal zamyśla się bezustannie
mars z jego czoła
wlecze się przez ulice
szeleści liśćmi przy drodze

a jest tak że jeśli zadrzeć głowę
widać stąd księżyc i małą planetę
daleko i blisko
dotykasz palcem na niebie

a tu stragany od świtu
kokoszki spryskują parkany
białym szronem i rosą
koguty gubią pióra i czerń

roszą się myśli od rana
skraplają nad stołami
w przygodnych wyszynkach
i jadłodajni na zakładzie

zapach śledzi i octu
za węgłem kamienicy
przeszukuje śmieci
wyłysiały pies

a jest tak że jeśli zadrzeć głowę
widać stąd księżyc i małą planetę
daleko i blisko
dotykasz palcem na niebie

środa, 22 czerwca 2022

***

co pisać kiedy pisać czy w ogóle
nie ma powrotu do kraju Oz

leżymy na piasku w ciszy
po burzy i przed burzą 

w nosie mam jak to brzmi
piasek w uszach i włosach

spędzamy wspólne dni
na niczym jest błogo

choć mogłoby być
coś więcej

piątek, 21 stycznia 2022

poeta to człowiek
co zaprawdę umie
opłakiwać zmarłych
gra w czułe struny
nie fałszuje nad trumną

i choćbyś się zachwiał na wietrze
gestem wstrzyma powietrze
a nad grobem posadzi
stuletnie dęby słów
co stać za nas będą na warcie

poeta ci powie otwarcie
coś kochał i stracił
znów
 

pamięci pani
Danuty Rolke-Poczman
styczeń 2022