środa, 17 grudnia 2014

teoria perturbacji

















gdy moje ja spotyka twoje ja

wszystkie nieme chwile znaczą
więcej jeszcze niźli słowa
drżące na krawędzi ust nieśmiałe
czy spełniane bez tchu

wychylamy się za okno
i wracamy do równowagi
te zaburzenia są nam dane
na próbę i z miłości

teoria perturbacji
zna wiele mądrych przykładów
gdzie człowiek radzi sobie
z tym co niemądre

piątek, 21 listopada 2014

pięcioksiąg: księga postu

za drzwiami pochmurnego dnia
myśli zostawiasz dziką galopadę
cóżem ci uczynił że chowasz się
przede mną w najciaśniejszy kąt

ja z tobą obłoki z niebieskiej miski
wyjadać będę kiedy nadejdzie niebo
pisać do rymu i taktu we wzory składać
słowa i myśli śpiewać unisono ze słońcem

ja dla cię zbiorę nektar z połaci miedzianych
łącznych kwiatów na bezkresach ziem ojczystych
ja do ust twych przywiodę dłoń z pierścieniem
i pucharem pełnym aż po wypukłość lśniącą

ja to wszystko i więcej dzień w dzień
a dopóty tutaj czekam i tęsknię
post mój trwa wiekuisty
ja nieoczywisty
bez ciebie



poniedziałek, 17 listopada 2014

pięcioksiąg: księga rozesłań


zaprawdę powiadam wam
marzenia są siłą napędową tego świata

dość aby ruszyć bryłę z jej posad

ja nie jestem pierwsza
ja nie jestem ostatnia

która wam mówię idźcie


czyńcie sobie poddaną
ziemię wraz z poddanymi
i zwróćcie im wolność

co ma być będzie -
marzenia są jak ptaki
wrócą żeby was spełnić

piątek, 7 listopada 2014

podniebni




 

















podniebni ludzie
mają serce i dwa skrzydła
w szeroko otwartych oczach
mieszka błękit i nieskończoność

horyzont - ta cienka kreska
jedyne co im przypomina
że miłość to tyle samo
startów co lądowań

pod szczęśliwą gwiazdą




















+
powiedz mi co cię trapi
zgubiłeś klucze do nowego domu?
nie możesz odczytać okładek
utraconych w dzieciństwie książek?
+
czy nie wiesz gdzie przyjmie się maleńki dąb?
syn twój marnotrawny pod czyim wyrośnie sercem?
nie możesz nic stracić bo jeszcze nie zyskałeś?
- spójrz, oto jest twoja szczęśliwa gwiazda
+
słońce

czwartek, 25 września 2014

he isn't

on jest n i e
nieprzystosowany do tego świata
nie lubi tłumów

unika ciebie i mnie
bliskości myślenia
trudów dnia codziennego
on jest nie

cichy jak kot
w ciszy
sporządza przegląd
nieużywanych myszy

on jest niemożliwy
będziesz siedzieć
i rozmyślać
kim jest

a on
nie jest w ogóle
w szczególe jeszcze mniej
żadnym detalu
nieuwzględniony
sam siebie nie uwzględnia

jedynie pamięć
szwankuje
gdy próbujesz
go zapomnieć
on
nie


czwartek, 28 sierpnia 2014

***

odradzanie się zajmuje teraz sporo czasu
ale odrastam wznoszę się wzbijam szybuję
jest mnie coraz to więcej z każdym lotem
w dzieciach wnukach wierszach w legendach

kiedyś uzbieram pół świata w sobie i wybuchnę
to musi przecież rozpirzyć się w proch roztrwonić
zbieranie ma sens dla tej jednej chwili

wtorek, 19 sierpnia 2014

na krawędzi nieba



Tomkowi

za kilka dni zniknie okno w dachu nieba
przez które wstępowaliśmy po promieniach słońca
nie martwię się bo wystrugasz pędzel
żeby wymalować nowe
w suficie wprost nad łóżkiem

zagnieździmy się więc na jesień
pod sklepieniem białych chmur pokoju
w przytulnym śródpiętrzu gdzie na grzędach
siedzą ciepłe drżące kocięta

jest między nami nić spokoju
na niej korale ciążą szczęścia
kiedy rozsypie się słońcem
po maleńkim niebie
będzie czas
n a   n a s

środa, 2 lipca 2014

powrót do przyszłości



fakt że znam przyszłość nie jest tak bolesny
jak spodziewałam się wówczas wtedy kiedy
ponieważ jesteśmy tu razem

magiczna bariera którą przyszło przekroczyć
jest dla twardzieli i nieoczekiwanie dla mnie
nie ma limitu przyjęć od do

ja wiem że to co teraz piszę tak bardzo jest
nie na rękę i niejeden nie weźmie poważnie
bądź jednak dobrej myśli

bądź zawsze dobrej myśli i nie poddawaj jej
że w nas zwątpiłam nie mówmy o tym komu
jest czas i pogania nas

ale tylko do czasu

poniedziałek, 30 czerwca 2014

ucieczka z kina wolność



jeszcze jesteśmy tu przez chwilę moment
za rogiem słońce wznieca pożar stulecia

spisuj dokładnie wszystkie sprawy do zapamiętania
mam zamiar wymazać każde słowo co do kropki

mój oddech przyśpieszony będzie ich gonił
przez resztę świetlnych lat czy jakoś tak

w kinie trzy de świat jest do de
wybierzmy  w o l n o ś ć


sobota, 21 czerwca 2014

***



i ta tkliwość ta czułość co nawraca jak skomlący szczeniak
spełnia się w deszczu przenika przez błękitne szkło

podróżuje przez świat i osiada na stałe
zagnieżdża się ogniskuje i eksploduje

na fizyce niejeden zbił majątek
ja jestem wyjątek

dla mnie by
czas

niedziela, 25 maja 2014

wtorek, 20 maja 2014

paradoks czarnej dziury / black hole paradox

poeta wierzy że może pisać o czym tylko zechce
stawiać babki z liter budować zamki
z kartek czerpanego papieru
taka wolność do pierwszej krwi

po wydanej książce otwiera uniwersum
w sercach setek czytelników
nowe światy noszą jego smagłe imię
jest poetą wolności

wierzy najsampierw w Boga
potem zaś w ludzi niektórych
a potem przez chwilę nie wierzy już w nic
pisze monologi o niczym

poeta wierzy że może pisać o czym tylko zechce
a tak trudno wydostać się
z czarnej dziury

*

poet believes that he can write what he wants
put the cakes of letters and build castles
with sheets of handmade paper  

the freedom until the first blood

the published book opens up all universe
in the hearts of hundreds of readers
new worlds bear his swarthy name 
he is a poet of freedom

first he believes in God 
then in certain human
and then for a moment longer believes in anything 

he writes monologues about nothing

poet believes that he can write what he wants
and so hard to get out
of a black hole


wtorek, 13 maja 2014

na krawędzi zwierzeń




coraz mniej słów więcej muzyki -
doszczelniasz mnie w miejscach
przeznaczonych na wdech
armani - dżin z nocnej lampy
wykłębia się w mrok

mój dostawco mgły
rozwozisz ją w kraju wikinga
od snu do snu
ujęła mnie twoja
czułość

poniedziałek, 5 maja 2014

my boy!




gdyby przyszło umierać dziś
za teorię szczególną względności
dziesięć naciągniętych strun za mnie
nie bój się skacz 

ze światłem pod skrzydłami
twoje zwycięskie trzy sekundy
rozwiniemy w nieskończoność
świat należy do nas!

my boy!

niedziela, 27 kwietnia 2014

na brzegu tęsknoty

tęsknota ma wiele imion
i żadne nie jest właściwe
najbardziej zaś nie jest
na wiosnę

rośnie wraz z trawą
zasadzona nad sercem
na trzęsącej się brodzie

co nas obezwładnia -
to czas jaki zagarnia dla siebie
jest bardzo żarłoczna
jak śmierć

piątek, 18 kwietnia 2014

podróż do wnętrza


a kiedy wszystko już stracone
ona pije kawę i podbija nowe królestwo
jest carycą katarzyną
w podróży do wnętrza serca

jej warunki są twarde
kamienie rzucone pod koła
stukonnej bryczki

nie brać jeńców!

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

czwartek, 27 marca 2014

tao


przekazywane drogą ustną
od niemowlęcia przy piersi
po syna z głową w chmurach

mierzy sprawy znajduje je
niemierzalnymi z powodu ust
otwartych w niedowierzaniu

nazywa rzeczy nienazwane
wiecznie zmienia wieczność
przy czym ma niebo coraz bliżej piersi

podążaj za mną jeśli nie wiesz
co jest cnotą a co zagubieniem
szukaj jedynie moich ust

środa, 19 marca 2014

szkice do księgi szczęścia


1.1 to najtrudniejszy wzór
stajesz na palcach żeby podejrzeć pod firanką nieba
jej oczy w woalu niewymówionych słów
skrytość strzepana z podwiniętej sukienki

1.2 dwa razy przelecieć wszechświat dookoła

2.1 i kiedy mówisz sobie że możesz wszystko
już je masz - szczęście - błogosławiony stan serca
jesteś starcem nad pustym pudełkiem z czekoladkami

2.2 twoje szczęście to dzieci twoich dzieci i ich przyszłość
nieoczekiwanie stałeś się bezczasowy i bezosobowy
im mniej ciebie w tobie samym tym więcej w świecie
szczęście jest źródłem lecz nie jest z niczego

3.1 w umyśle cofasz się do chwil soczystych
wszystkie błędy popełniasz rozmyślnie
były od wieków specjalnie na wyciągnięcie ręki

3.3 wchodzenie wgłąb siebie a tam zastajemy
strwożoną pustkę - wszystko zaczyna się na nowo

czwartek, 6 marca 2014

***

видимо, береза смоленска и сосна кабацкая могут нас разделить
не знаю, слышал ли ты, как
ую великую силу имеют слабыe листья на Монте-Кассино
маленькие морщинки на воде раз перед белым шквалом
капля пота на лбу вождя
маленький атом низвержен в ад реактора

даже странно, что мы живем дальше

piątek, 28 lutego 2014

na krawędzi projektu architektonicznego



co się dzieje kiedy nic się nie dzieje:
powstaję z martwych poza twoim wzrokiem

na szkielecie ostatnich usłyszanych słów
buduję wieżę eiffla i katedrę notre damme

jestem feniksem o zacięciu architekta
kiedy wrócisz zastaniesz tutaj pałac

a jeśli zechcesz go rozsypać w pył
daj mi trzy dni a odbuduję go na nowo

taka już moja słabość

sobota, 15 lutego 2014

wtorek, 21 stycznia 2014

pięcioksiąg: III księga strun



i ty właśnie ty człowiecze z ojca swego i matki swojej
narodzony - milionem strun pobrzękiwać będziesz
cytro najszlachetniejsza ludzkiego serca

nawet twa niewiedza sprzymierzy się z wiedzą
i dźwięczeć będą w tobie nanizane na przestrzeń
melodie superstrun - myśl podróżująca przez czas

i zwiąże się mężczyzna z kobietą w pętle
w supełki - ich każda cząstka nierozłączna
uwięzi światło w jedenastu wymiarach

aż zapłaczesz z bólu
albowiem poczujesz
czym jest jedność

piątek, 17 stycznia 2014

miesiąc miodowy



'z poezją jej do twarzy z twarzą do reszty'
'spędzenie kilku minut w jej towarzystwie to bajka'
'wilk zjadł czerwonego kapturka ale niecałkiem"

jest bosko! wypożyczenie maszynki do medytacji
tylko dwa euro za resztę pościsz cały dzień
przytulasz mnie mocno od ud aż po kostki
jesteś moim źródłem ciepła i rozkoszy

resztki z czerwonego kapturka rozsypały się
po tajskiej podłodze wołają 'znajdź mnie'
taka zabawa jest ci na rękę nawet na obie
spod łóżka wyciągasz spinkę i szepty w ucho

niesiesz mnie potem na swoją łódź
wyrywam się trochę i słabnę
chciałabym żebyś nosił mnie całe lato
'jest lekka jak kosz z jabłkami'

ześlizujesz się w przestrzeń nieba
akurat było wszędzie rozlane
żal nie spróbować nieoddychania
gdy wokół tyle lazurowej wody

boję się głębi tej pod nami
ty boisz się głębi we mnie
'czerwony kapturek zostanie matką'

bajka zatacza coraz szersze kręgi
kochasz mnie ale niecałkiem

piątek, 10 stycznia 2014

pięcioksiąg: IV księga powtórzeń


zaprawdę powiadam wam poeci
cierpimy zamknięci w szklanych kulach
przychodzi dziecko lub matka - odwraca kulę
i zmienia strzałkę czasu: oto jest dzień dwa dni później
leżymy w gorącym kwarcu piasku lub w ciemni wąskiego pokoju

albo sto lat później gdy już opustoszały wielkie miasta
sczezły platformy wiertnicze: czas jest tylko proroctwem
krzywo zapisanym na czerpanym papierze
nie trzeba o niego dbać tak jak on
nie dba o nic co ludzkie

dlatego wypełni się słowo:
ojciec poezji stanie się swoim dzieckiem
karmić będzie ranną bezradność chodzić wokół łoża
składać ofiary i palić nieustannie
jakże daremny jego trud

proroctwo moje jest dla was takie:
od nagasaki  po mururoa promienna będzie poezja
albowiem przyjdzie dzień  boskiej cząstki szczęścia
aż do skończenia wszechświata
aż dziecko lub matka odwróci kulę

czwartek, 2 stycznia 2014

pięcioksiąg: II księga miłości











przyjdź do mnie wszystek
utrudzony i bezsenny
z zębami długości poezji
do miodnych piersi
do brzęczących muzyką ud

przyjdź zmierzchem świtem
zaskomleniem a ja się ucieszę
zaświadczam to wiecznie piórem
ja niżej podpisana

miłość jest piątym kołem w teorii strun
rżnie czasoprzestrzeń kozikiem na kawałki
co weźmiesz to twoje reszta oddala się
jednostajnie

uciekłszy grawitacji jestem
tysiącem wyzwań i cnót
dla ciebie będę jedna
spod żebra
twojego