piątek, 26 stycznia 2024

siebie bardziej

kocham cię ale siebie bardziej
chcę cię uszczęśliwić ale siebie bardziej
masz piękne roziskrzone oczy ale ja...

niebo zasnuło się gwiazdami
twoja dłoń jest ciepła i miękka
ale moja bardziej

masz łagodne serce
choć moje jest stokroć czulsze
słowa wpadają w śnieg
w pamięć

i kocham...
ale siebie bardziej


 

poniedziałek, 18 grudnia 2023

Magadan w bieli

 

 

 

jedziemy na Magadan
ja przy oknie
za którym ciemnieje
zasnuwa się szarą zamiecią świat
Paskal na skraju zamyślenia

czekają nas łagry
praca dla obcych korporacji
ale wypatrujemy z tęsknotą chwili
aż ułożymy się czule
wzdłuż osi czasu

jesteśmy cierpliwi
tu w drodze wszystko
ma inny sens
bilet łączy nas
na papierze

cudem smakuje pieróg z wody
i słodkie ciastko z lukrem
jakby było święto
i jest święto

wszystko w bieli


poniedziałek, 4 grudnia 2023

 

 

z pełni czułości wybierasz sobie to co chcesz
grzebiesz w myślach w początkach
rozsmakowujesz się
kochanie

pójść z tobą na koniec świata
czuć słońce w przełyku 
i nie mówić 
o tym
 
niewiele jest rzeczy które tak drżą
pod opuszkami palców
jak mięsień serca
telepią się
rybką
 
bez wody bez powietrza i ognia
ale z wojną od której nas
nie ochronił 
Bóg
 
zeszliśmy do podziemia gdzie 
na ścianach rozstrzelano
każdy dzień bez
wspólnych
snów

 

piątek, 20 października 2023

Paskal - triduum Paskalne

Paskal i kiełbasa wyborcza

Paskal jest niewybieralny
nie zabiega o poklask i uwagę
nie mnoży swych zalet i nie pozuje
do aktów wyborczych

Kompromitacja to jego drugie imię
w domu rozgląda się za papierem
spędza długi czas na debatach
z samym sobą

Więc jeśli spytać o program wyborów
wywróci do góry oczami
i zacznie sapać z ulgą
nad tym że ktoś go ubiegł

 

Paskal zdradza kobietę życia

to mit, że jest jakaś kobieta
są dziewuszki pomoce kuchenne
jest pani od nieustającej biedy
i znienawidzona dentystka

nie daj Bóg czegoś zechce
od niego do końca życia -
Paskal nawet sobie samemu
nie mógłby nic obiecać

 

Paskal i nieświadomość

droga rankiem do sklepu
wokół chodnika płożą się suche resztki traw
pies wyleniały z jednego boku
sąsiad z bloku co karmi niemą matkę

jest skrzyp windy i skrzep krwi
po sobotnim spotkaniu artystów
jest górne ce rozmów o jutrze
rankiem po niepamiętnym wieczorze

są pamiętne chwile zamglone
z widokiem na las i przestrzeń bez słów
są łzy które ugrzęzły w gardle
spłynęły nie w tę stronę co miłość

całkiem nieświadome

czwartek, 12 października 2023

piątek, 6 października 2023

Ciepło

Ciepło które przelewa się nad tłustym asfaltem
Zniewala i obezwładnia turystów
Ciepło które nie pozwala zapomnieć o jej ciele
Miękkim i ufnym
Wpasowanym w twoje objęcia
Pachnącym rosą
Na mocno kwietnej łące

Jest źródłem miłości do świata
Wychodzisz za próg i myślisz
Że wszyscy są dobrzy jak ona
A ciepło dokonuje zniszczenia
Wszelkich wątpliwości

Topnieją jak lód


 

 


poniedziałek, 18 września 2023

***

Albo wtedy gdy pędzisz tak
Że fragmenty ciebie
Rozsypują się po mieście
Tu uścisk dłoni
Tam uśmiech
A tutaj hot-dog w bibułce
Wołają do siebie przez miejski zgiełk
Łapią się za ręce
Ale nikt nie ma takich długich rąk
Więc tęsknią za tą jedną chwilą
Kiedy byliście jeszcze razem

***

Boże mój
Jakże Ci mają za złe
Swoje zło

Jakże Ci odpuścić nie mogą
Tego co zaniedbali i dopuścili

Jakże im solą w oku jesteś
Tym że dałeś im święty spokój

poniedziałek, 4 września 2023

Letnie reminescencje

black Ray-Ban Wayfarer sunglasses on beach sand

Kropla - kaskada kropli -
Rzęsiste deszcze małych słońc
Szum mas powietrza -
Ich szorstkie tarcie o ląd 

A tu czułość ziaren piasku
Złoty szelest kiedy sypią się
Spomiędzy palców naszych rąk 

Gładzimy w nas spokojne myśli
Pieścimy czule płowy włos
Powoli aż się ziści
Pogodny i słoneczny los

niedziela, 20 sierpnia 2023

wtorek, 1 sierpnia 2023

morze

seashore during golden hour

mój umysł jak morze
zajmuje wielką przestrzeń nieba
ma głębię i pieniste fale

są brzegi i krańce o które rozbijam sny
słoneczne plaże gładzę ciepłą dłonią
klify wystawiam na wiatr
jak przednią straż
skaliste fiordy ostrzą
moją toń

przypływy i odpływy
życie pulsuje w rytmie zmian
przelewam przez siebie
noce i dnie

w moich oczach
odbija się tysiąc gwiazd
kiedy w nie zaglądasz


środa, 28 czerwca 2023

nic

czy nazwę cię paskalem
brunem czy brunonem
niewiele zmieni w tej historii
łatwo cię znaleźć

wystajesz za rogiem
gdzie popalasz fajkę za fajką
a kipy wrzucasz do pustej puszki
aż zlatują się muszki

spływają myśli
jak smużka dymu
zlatują się wrony
i po wroniemu skrzeczą

jesteśmy pokłóceni
z wiatrem i z deszczem
i zresztą z powietrzem
choć żadne nie podniosło głosu

choć żadne nie wydało głosu
nie padło słowo skargi
nie ma pretensji
nie ma nic

i o to nic rozbiło się
wszystko

poniedziałek, 28 listopada 2022

Paskal i analiza (inspekcja)

niech każdy najpierw
zbada swoje myśli
aż ujrzy że wszystkie
zaprząta jedynie
przeszłość i przyszłość

Paskal poddaje się dobrowolnie inspekcji
ściągam z niego dzienną powłokę

i przeglądam co do prania co do zaszycia
a co do wyrzucenia

w tym czasie pochłania go jutro
zasysa je przez nozdrza
wraz z Mgławicą Magellana
otula swoje płuca nikotynową mgłą 

sklejają się ze sobą maleńkie
trzepoczące strzępki skrzeli
ich ciemna czerwień ożywa
kiedy mówi im o pojutrze

będziemy jeszcze

wtorek, 23 sierpnia 2022

Paskal i dzień dobry

Paskal budzi się z bólem głowy
Noc była parna
A wszystkiego było w niej nadto
Poranny jazgot śmieciarek
I gwizdy czajników
Budzą w nim niechęć

Cały jest teraz z niechęci
Maca kieszenie i sięga po fajkę
Fajka odwdzięcza się swoją
Niechęcią
Nie odpala

Nici niechęci
Snują się poprzez okno
Smagane niecierpliwą firanką
Jest niechętnie
Oko wszechświata
Przymyka się na wszystko
Tuli swój parny pysk

Niechętnie wyruszam
Z kubkiem kawy
Kroczę ku pokojom
Choć wojnę mam w sobie
Od samego rana
Taką drżącą
Krople kawy
Przelewają się przez brzeg
I jest już za późno


środa, 3 sierpnia 2022

Paskal i petycja

dzisiaj petycja o wolny dzień
przecież jestem wolna
nie muszę o nic prosić
starczy być sobą

Paskal lubi dnie podobne
- cykl życia jak u ważki
a moje ważkie sprawy
zbywa machnięciem ręki

takie jest życie mała
wszystko ma swoje strony
jest w biblii napisane

tylko ja nie mam życia
zlepiły się gdzieś karty
musi być coś o urlopie
od bycia matką i żoną

i oby nie była to śmierć

Paskal i stokrotka

kwiat drobny
jak rączka małej
zaciągnięty barwą
dziecięcy policzek

drży na wietrze
ale się śmieje
całą buzią
do słońca

Paskal przygląda się
swoim wielkim dłoniom
i dziwi się ich sile

zrywa drobne kwiaty
i niesie je w dwóch palcach
składa na jej kolanach
na ciepłej dłoni

to dziwne
jak silna jest
jego
delikatność

Paskal i zamyślenie

Paskal zamyśla się bezustannie
mars z jego czoła
wlecze się przez ulice
szeleści liśćmi przy drodze

a jest tak że jeśli zadrzeć głowę
widać stąd księżyc i małą planetę
daleko i blisko
dotykasz palcem na niebie

a tu stragany od świtu
kokoszki spryskują parkany
białym szronem i rosą
koguty gubią pióra i czerń

roszą się myśli od rana
skraplają nad stołami
w przygodnych wyszynkach
i jadłodajni na zakładzie

zapach śledzi i octu
za węgłem kamienicy
przeszukuje śmieci
wyłysiały pies

a jest tak że jeśli zadrzeć głowę
widać stąd księżyc i małą planetę
daleko i blisko
dotykasz palcem na niebie

środa, 22 czerwca 2022

***

co pisać kiedy pisać czy w ogóle
nie ma powrotu do kraju Oz

leżymy na piasku w ciszy
po burzy i przed burzą 

w nosie mam jak to brzmi
piasek w uszach i włosach

spędzamy wspólne dni
na niczym jest błogo

choć mogłoby być
coś więcej

piątek, 21 stycznia 2022

poeta to człowiek
co zaprawdę umie
opłakiwać zmarłych
gra w czułe struny
nie fałszuje nad trumną

i choćbyś się zachwiał na wietrze
gestem wstrzyma powietrze
a nad grobem posadzi
stuletnie dęby słów
co stać za nas będą na warcie

poeta ci powie otwarcie
coś kochał i stracił
znów
 

pamięci pani
Danuty Rolke-Poczman
styczeń 2022