wtorek, 25 stycznia 2011

mijanki na molo



o mały włos wpadlibyśmy na siebie w drzwiach
nie dojechał pociąg do stacji bądź zdrów
ale i tak ciągle o tobie myślę

na poplamionych chodnikach słono rozlewa się słońce
zmoczeni po kolana zapłacimy za nie wszyscy
mroźną nocą słaniamy się sobie a muzom

kiedy tak liczę krople i stukam palcem w parapet
mijasz mnie w myślach o tym samym świcie
na molo w upalne lato

niedziela, 16 stycznia 2011

klif


wyjęta z objęć
strącona z klifu
resztę życia spędzi w ruchu

z tej perspektywy
można poznawać zupełnie inne
piękno słów

ciągną się
smugą poprzez przestrzeń
wyprzedzają nas

czas nie ma znaczenia
odkąd znamy
swój klif

piątek, 7 stycznia 2011

pocztówka z pomarańczą


przyglądamy się owocom
to winna chwila prawdy
co z nas pozostanie gdy

siateczka włókien tętni
póki nie wyschną w nas soki
bardzo byśmy nie chcieli

znalazłam już swoją pestkę
oglądam ją pod światło
tak mała przy twojej