2019

Konstelacje
Antologia wierszy
Autorki: 11 poetek związanych z Trójmiastem, roczniki 1970+
Liczba stron: 74
Data premiery: 25-02-2019
Wydawca: Stowarzyszenie Żywych Poetów


Autorki:
Joanny Bonarska, Anna Pitra, Lena Pelowska, Moniki Milewska, Ewa Poniznik, Monika Maciasz, Katarzyna Rosicka, Aneta Kozłowska, Anna Wieser, Aleksandra Perzyńska, Aleksandry Wrona.


Z recencji: /Magdalena Raczek, Trójmiasto.pl/
Jeśli zaś chodzi o poezje z "Konstelacji", to powiedzieć o nich, że są kobiece, to byłoby zdecydowanie za mało i byłoby to zbyt powierzchowne określenie. Próbując jednak dla nich znaleźć wspólny mianownik, można by się pokusić o stwierdzenie, że są to liryki bardzo osobiste (każda poetka opisuje swój własny kosmos, jak czytamy we wstępie), sensualne, wręcz organoleptyczne, na wskroś jednostkowe.

Trudno przypiąć im łatkę "trójmiejskich", choć pojawiają się motywy (występujące raczej jako toposy) przestrzeni lokalnej, tj.: morze, plaża, bursztyn, ulica Długa, róg Ogarnej, Sztutowo, Stocznia Gdańska, pomnik trzech krzyży, Żuławy.

Niektóre są mocne, feminizujące, jak np. wiersz pt. "dobra sztuka" Moniki Maciasz, zaczynający się słowami: "o kobietach mówi się jak o mięsie", a kończący ostro: "będę rosyjskim terierem / nie jakimś kurwa / pudelkiem." Bardziej liryczny, choć też w tonach feministycznych jest utwór pt. "Runo" Aleksandry Wrony ("Rezerwat przyrody pod doliną pępka. teren ściśle chroniony".). Inne z kolei dryfują na zupełnie inne terytoria - np. "lingwistyczne" poezje Joanny Bonarskiej zajmują się słowem, językiem, zapisem ("każde słowo staje się brakiem", "wiersze nie piszą się na taki układ", "ciągi liter budowały historie").

Do mnie osobiście najbardziej przemówiły - bodaj najdojrzalsze - wiersze Moniki Milewskiej. Są one po prostu świadectwem kondycji ludzkiej, bardzo uniwersalne, nie ma tu wyraźnych śladów kobiety (poza wersami: "Bogu jestem winna ducha / Adamowi żebro") ani jej funkcji (matki, córki, poetki, feministki itp.), jak w innych wierszach tomu. Poezja ta jest natomiast dość posępna, choć czasem przełamana nutą dowcipu - pojawia się "czas płacenia długów", "pożyczony obol", "z maków zmartwychwstają trupy", potop i jaskółka, która tłukła się o szybę, bo "nie mieściła się w planie zbawienia", oraz diabeł, z którego kapelusza niczym pchły grzechy na ludzi skakały.

Bardzo ciekawy, przejmujący jest cykl o Marcjannie Leny Pelowskiej, a także gorzkie, emocjonalne i osobiste wyznania Aleksandry Perzyńskiej ("Dziś chcę podpalić / Cały świat - niech płonie!", "Nie mam / nic do stracenia / Nie mam / dokąd wracać", "Zadomowił się żal czai się żal kładzie się żal zamieszkał żal"). To jedynie przykłady. Obcowanie z poezją nie należy do najłatwiejszych, czasem i nie do najprzyjemniejszych, ale zawsze wychodzimy z tego kontaktu bogatsi. Rzadko mamy możliwość spotkać się z poezją na co dzień, a tym bardziej z naszymi lokalnymi poetkami, dlatego bardzo polecam "Konstelacje" - ten gwiazdozbiór was urzeknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz