odradzanie się zajmuje teraz sporo czasu
ale odrastam wznoszę się wzbijam szybuję
jest mnie coraz to więcej z każdym lotem
w dzieciach wnukach wierszach w legendach
kiedyś uzbieram pół świata w sobie i wybuchnę
to musi przecież rozpirzyć się w proch roztrwonić
zbieranie ma sens dla tej jednej chwili
czwartek, 28 sierpnia 2014
wtorek, 19 sierpnia 2014
na krawędzi nieba
Tomkowi
za kilka dni zniknie okno w dachu nieba
przez które wstępowaliśmy po promieniach słońca
nie martwię się bo wystrugasz pędzel
żeby wymalować nowe
w suficie wprost nad łóżkiem
zagnieździmy się więc na jesień
pod sklepieniem białych chmur pokoju
w przytulnym śródpiętrzu gdzie na grzędach
siedzą ciepłe drżące kocięta
jest między nami nić spokoju
na niej korale ciążą szczęścia
kiedy rozsypie się słońcem
po maleńkim niebie
będzie czas
n a n a s
Subskrybuj:
Posty (Atom)