poniedziałek, 29 sierpnia 2016

***


















coraz więcej we mnie rzeczy których nie wolno nazywać po imieniu
mogłoby boleć doskwierać zniszczyć statuę niewinności więc milczę

a nawet mówię im więcej tym mniej - znam się już na wszystkim
słowami oswajam świat co powiem to się staje cudem dokonanym

więc niech się stanie światło nad nami i nad dziećmi tak mało mamy dni
żeby marnować czas na odnajdywanie siebie wśród anonimów

z lotu ptaka

mój umysł zatacza koła

umówmy się, dobrze wiem kim jestem
wiem też kim jesteś ty - znamy się od podszewki
od wewnętrznego słowa które leży perłą na dnie

to czarny kamień - ma w sobie dzikość karaibów
smołę z nadmorskiego asfaltu i szare czasy lodów calypso
wierzymy w tych samych bogów i to samo słońce

ja wychodzę do świata a on wchodzi za mną
do mojego mieszkania i czasem jesteś w nim ty
zanurzamy się wzajemnie w mądrości bez słów

mój umysł zatacza koła

składa do lotu papierowe ptaki coraz lepsze
modele - lata praktyki przekładają się na siwe włosy
u ciebie u mnie na brzozach naszych lasów

mój umysł zatacza koła

jak przyjemnie widzieć nas z lotu ptaka

środa, 3 sierpnia 2016

***

szaleństwo które się we mnie rozwija
jest czymś pomiędzy nowotworem
a nowym życiem
nie zdecydowało jeszcze
czy chce się mnie pozbyć

mogę okazać się przydatna
w kwestii pisania testamentu
umiem snuć fantasmagorie

obarczona rolą dla trzech bohaterów
tragicznego, komicznego i analitycznego
spełniam się potrójnie
- szczęście jest tylko jedno