czwartek, 31 października 2019

wiatr

tymczasem tunel wiatrowy
a wiatru ci u nas dostatek
przyjm ten nagi wiatr od morza
niech ci sprzyja
rozwiewa włos i obyś nie wyłysiał
obyś włosami muskał jej skroń
pochylając się nad czerwienią ust

tymczasem wiatr od morza
pachnie solą i wolnością
w tunelu jest ptak
a w moich snach
mówię kocham
do niego

piątek, 25 października 2019

***

ci którzy mówią źle o miłości nie potrafią kochać

idziemy pomiędzy konarami starych drzew
las wypłaszcza się dywanem nad samą wodę
szeleści historiami sprzed dwustu lat
jakieś powstania upadki wojny światów

dziki jest umysł kiedy trafia w objęcia gałęzi
nie zlicza chrzęstów kości i przecinania lisich dróg
stłoczenie życia oddech narodzin i ścierwa
przenika do płuc i wyzwala prawdziwość

ci którzy mówią źle o miłości nie potrafią kochać
boją się stawiać pierwsze kroki boją ostatnie
zapatrują się w niebo gdy tu spod nóg
wypływa wartki strumień znaków

maleńkie zawiązki pośród zgniłych liści
szyszki pękate od nasion zgniecione
zdeptane nogą nieuważnych wędrowców
którzy nie potrafią przystanąć w porę

ci którzy mówią źle o miłości nie potrafią kochać

środa, 16 października 2019

Ciemnia

Idzie ta ciemnia głucha
Przeszywa dreszczem dżdżu
Blaskiem rozlanych świateł
Kroczy mgłą zaciężną

Spodziewa się i nadziewa
Nadzieją kruchą i topliwą
Woskiem konfesji
I zmazanych napisów

Znaczy igłami jodeł
Kwiatami rozchodników
Chrzęści oddechem lasu
Pełnym rozmiękłych snów

Idzie ku nam
Wstecz się nie obraca
I ścieli się pod nogi
Moskwa i Stalingrad
Martwych żuków

Wśród nich ty
Nagi
Ubogi
W duchu

poniedziałek, 14 października 2019

Słońce

Słońce ostre tak
że wycina przerębel
W szybie auta
Sięga mackami wyciąga na świat
Teraz już świecę
Promienie alfa beta gamma
rozpadam się w drobny mak
Syria ginie gołębiem
pod kołem mojego...

A jeszcze dzień wcześniej
Nie znaliśmy słowa śmierć
A trzy dni wcześniej
Ssaliśmy matkę naturę
Jej łono rozkładało się
we wszystkich wolnych
przestrzeniach duszy

Był świt
Kiedy stawało się
w drzwiach wolności
I zaczynało na nowo
A teraz słońce pazerne
Wyjada ze środka
Cały środek