wtorek, 21 stycznia 2014

pięcioksiąg: III księga strun



i ty właśnie ty człowiecze z ojca swego i matki swojej
narodzony - milionem strun pobrzękiwać będziesz
cytro najszlachetniejsza ludzkiego serca

nawet twa niewiedza sprzymierzy się z wiedzą
i dźwięczeć będą w tobie nanizane na przestrzeń
melodie superstrun - myśl podróżująca przez czas

i zwiąże się mężczyzna z kobietą w pętle
w supełki - ich każda cząstka nierozłączna
uwięzi światło w jedenastu wymiarach

aż zapłaczesz z bólu
albowiem poczujesz
czym jest jedność

piątek, 17 stycznia 2014

miesiąc miodowy



'z poezją jej do twarzy z twarzą do reszty'
'spędzenie kilku minut w jej towarzystwie to bajka'
'wilk zjadł czerwonego kapturka ale niecałkiem"

jest bosko! wypożyczenie maszynki do medytacji
tylko dwa euro za resztę pościsz cały dzień
przytulasz mnie mocno od ud aż po kostki
jesteś moim źródłem ciepła i rozkoszy

resztki z czerwonego kapturka rozsypały się
po tajskiej podłodze wołają 'znajdź mnie'
taka zabawa jest ci na rękę nawet na obie
spod łóżka wyciągasz spinkę i szepty w ucho

niesiesz mnie potem na swoją łódź
wyrywam się trochę i słabnę
chciałabym żebyś nosił mnie całe lato
'jest lekka jak kosz z jabłkami'

ześlizujesz się w przestrzeń nieba
akurat było wszędzie rozlane
żal nie spróbować nieoddychania
gdy wokół tyle lazurowej wody

boję się głębi tej pod nami
ty boisz się głębi we mnie
'czerwony kapturek zostanie matką'

bajka zatacza coraz szersze kręgi
kochasz mnie ale niecałkiem

piątek, 10 stycznia 2014

pięcioksiąg: IV księga powtórzeń


zaprawdę powiadam wam poeci
cierpimy zamknięci w szklanych kulach
przychodzi dziecko lub matka - odwraca kulę
i zmienia strzałkę czasu: oto jest dzień dwa dni później
leżymy w gorącym kwarcu piasku lub w ciemni wąskiego pokoju

albo sto lat później gdy już opustoszały wielkie miasta
sczezły platformy wiertnicze: czas jest tylko proroctwem
krzywo zapisanym na czerpanym papierze
nie trzeba o niego dbać tak jak on
nie dba o nic co ludzkie

dlatego wypełni się słowo:
ojciec poezji stanie się swoim dzieckiem
karmić będzie ranną bezradność chodzić wokół łoża
składać ofiary i palić nieustannie
jakże daremny jego trud

proroctwo moje jest dla was takie:
od nagasaki  po mururoa promienna będzie poezja
albowiem przyjdzie dzień  boskiej cząstki szczęścia
aż do skończenia wszechświata
aż dziecko lub matka odwróci kulę

czwartek, 2 stycznia 2014

pięcioksiąg: II księga miłości











przyjdź do mnie wszystek
utrudzony i bezsenny
z zębami długości poezji
do miodnych piersi
do brzęczących muzyką ud

przyjdź zmierzchem świtem
zaskomleniem a ja się ucieszę
zaświadczam to wiecznie piórem
ja niżej podpisana

miłość jest piątym kołem w teorii strun
rżnie czasoprzestrzeń kozikiem na kawałki
co weźmiesz to twoje reszta oddala się
jednostajnie

uciekłszy grawitacji jestem
tysiącem wyzwań i cnót
dla ciebie będę jedna
spod żebra
twojego