poniedziałek, 28 marca 2016
niedziela, 20 marca 2016
ostatnia zimowa noc
w taką noc jak ta - ja się spać nie odważę
zasłonię się pracą wieczną czytaniem do utraty
tchu o nie! żebyś mógł mnie wlec przez kartki
swoich zimnych książek spod poduszki - nie!
chłód powietrza musi kiedyś przeminąć
przewinie się w oknie naszej bojaźni
całe zimno przedwiośnia - u progu stanie
biały koń z bukietem konwalii w pysku
ja nie jestem może dziewczyną z sąsiedztwa
straszne głupstwa opowiadam w imię nauki
i strasznie się z nimi męczę gdy nie mam
dla nich kropki nad i, co gorsza - kropki
ja nie jestem może - ja nie jestem na pewno
a tak ci świat namaluję że uwierzysz dziecko
bardziej niż ja sama twoja matka siostra i kochanka
pani ze szkoły i zmarznięte bezsenne dziewczę
zasłonię się pracą wieczną czytaniem do utraty
tchu o nie! żebyś mógł mnie wlec przez kartki
swoich zimnych książek spod poduszki - nie!
chłód powietrza musi kiedyś przeminąć
przewinie się w oknie naszej bojaźni
całe zimno przedwiośnia - u progu stanie
biały koń z bukietem konwalii w pysku
ja nie jestem może dziewczyną z sąsiedztwa
straszne głupstwa opowiadam w imię nauki
i strasznie się z nimi męczę gdy nie mam
dla nich kropki nad i, co gorsza - kropki
ja nie jestem może - ja nie jestem na pewno
a tak ci świat namaluję że uwierzysz dziecko
bardziej niż ja sama twoja matka siostra i kochanka
pani ze szkoły i zmarznięte bezsenne dziewczę
czwartek, 10 marca 2016
na krawędzi zimy
gdzie nie wyjrzeć zza kołnierza tam krawędź zimy
jeżą się lasy i pola płaszczem się rozsypuje śnieg
gdzie nie wyjrzeć tam księżyc i pełnia skarg
jeśli nie myśleć o tym że noc i pora spać
jeśli nie pisać nie czytać nie czuć - to cóż?
leżeć wpół zimą wpół wiosną czołgać się myślą?
zaplatać ósemki wśród słów łączyć wersy?
miłosne obrączki gnieść w rękawiczce bez palców
kaszel dopadać znienacka i przydeptywać?
być ponad czterema porami z ostatnią szansą
przy talerzu z ciepłą zupą pod miękkim kocem
być "poza" zanim się było naprawdę "w"?
jeżą się lasy i pola płaszczem się rozsypuje śnieg
gdzie nie wyjrzeć tam księżyc i pełnia skarg
jeśli nie myśleć o tym że noc i pora spać
jeśli nie pisać nie czytać nie czuć - to cóż?
leżeć wpół zimą wpół wiosną czołgać się myślą?
zaplatać ósemki wśród słów łączyć wersy?
miłosne obrączki gnieść w rękawiczce bez palców
kaszel dopadać znienacka i przydeptywać?
być ponad czterema porami z ostatnią szansą
przy talerzu z ciepłą zupą pod miękkim kocem
być "poza" zanim się było naprawdę "w"?
Subskrybuj:
Posty (Atom)