czwartek, 30 maja 2019

szaleniec

Czy trzeba być szalonym
Żeby pisac poezję szaleńców
Wariatów i schizofreników
Wędrowców i nieskończonych
Popapranców?

Ja jestem ubogim krewnym
Króla Salomona
Pokrewieństwo duszy
I pusty trzos
Podzielony na wiele
Sobót i niedziel

Na tomiki
Cienkie niczym plastry szynki
Na parmezan strugany nad stołem
Z winem i winą
Do jajecznicy z zielem

Złażę z tynku
Warstwami farby
Każda przyporządkowana
Innemu podmiotowi
Lirycznemu

W poszukiwaniu siebie
Zjeździłem miasta
Mimo zmęczenia nadal jestem
Niesamowicie normalnym
Człowiekiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz