poniedziałek, 1 stycznia 2024

***

Mgła spowija mnie swoim całunem
Szepcze do ucha zaklęcia
Śmieję się
Jestem wierna sobie
W środku tuż za błoną bębenkową
Jest miłość której zazdroszczą mi
Same anioły

Mgła rozpełza po mieście
Odwiedza cukiernie i wyszynki
Napotyka pustkę i wraca
Pod mój próg
Liże mnie po rękach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz