nie boję się być sama
żyję na stu akrach
rozpostartych gazet
cóż może mi grozić
nie boję się wojen
nie mam męża a syn
nie chwyci za broń
jako pierwszy
nie boję się ospy
kto nie przeżył
ziemskich chorób
nie rozpozna nieba
nie boję się rozumieć
od tego dawno
spłonęły nagłówki
i suche szpalty głów
nie boję się bać
runął we mnie
ostatni mur
nastała cisza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz