poniedziałek, 8 lipca 2013

na krawędzi przeszłości
















R.

nie życzę tobie wcale źle tyle że
sobie życzę teraz dobrze a jedno
w parze z drugim iść nie może

prawdziwe szumi stąd aż dotąd morze
za nami błękit i różane zorze wieczór
prześcieradłami znów się kłębi

zmusiłam przeszłość by odeszła
nie lubię czekać ona też mnie
nie lubiła zresztą

popijam kawę nawet na spanie
spokojem we mnie się rozlewa zanim
wtulam się w czarną  noc

3 komentarze:

  1. Ciekawie napisane, tym bardziej ciekawie, że zgoła różne od tego co pokazywałaś zazwyczaj na poema.
    Jak najbardziej to mi się podoba, do tego stopnia, że aż pomyślałem, iż to dla mnie:)

    -pozdrawiam.
    Roman Kowalik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. :o) Proszę się częstować. Chociaż mam chyba milsze wiersze. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. A mi miło że tobie miło:)

    Co do wierszy zauważyłem, że to co tu publikujesz jest diametralnie różne od tego co czasem widywałem w twym wykonaniu na poema, co nie będę ukrywał jest dla mnie miłym zaskoczeniem (inna bajka, że niewiele twych rzeczy tam czytałem).
    Co do częstowania, a tak mam taki zamiar:), tak powolutku będę sobie smakował.


    -pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń