jak można było pozostawić
po sobie tyle pytań
znosimy je na stos
pod twoim starym domem
a on jak wieża babilonu
wyrasta między nami
przez takich jak ty
nie mogę nigdy dojrzeć
do spokojnych rozmów
o przyszłości szybuję pod
niebem twoich oczu
a to aż dziesięć pięter
wiersze nie kończą we właściwym miejscu
i żyli długo i szczęśliwieurywa się na
i
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz