sobota, 1 października 2011

kula


im bardziej mnie nie ma
tym bardziej jestem
utoczona z wielkiej kuli
zagnieżdżonej w twoim gardle
poza tym nie istnieję

nie przyznam się do tego
szczególnie sobie samej
co innego w wierszu
który łyknie wszystko
bez popijania

małe dziewczynki skaczą
przez okna moich oczu
fruwają niebieskie sukienki
i jedna czerwona
szaleństwo

rzucam o nią losy
bo jest najsłodsza
i składa swoją pieczęć
na wybrańcu kochanie
jak śmierć

4 komentarze:

  1. czytając, utwierdzam sie Lenka w przekonaniu, że dobry wiersz warto egoistycznie przeczytać i kolejny raz i znowu kolejny. czasem jeden wiersz odkrywa więcej przestrzeni niż kilka innych razem wziętych. lubię. darek

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo miłe są Twoje komentarze, aż boję się oddychać, żeby ich nie zdmuchnąć. ;] Może je sobie tylko wymyśliłam tu na stronie.

    Jeśli jesteś tym Darkiem, którego mam na myśli, to również Twoje wiersze poruszają. Kilka z nich można czytać po wiele razy i zawsze towarzyszy im moja refleksja.

    Kim byś jednak nie był Dariuszu, pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny. Lenka

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę, że jestem tym darkiem :) wbrew pozorom, konstrukcja człowieka nie jest skomplikowana. moja, jeśli chodzi o takie wiersze jak tutaj prezentujesz pozwala pozytywnie napędzać silniki czucia. ale to jeszcze nic, bo silniki moga pracować na luzie. trzeba sie nie LENić i próbować rozpędzić. dzięki Twoim wierszom jest to możliwe. chyba zamuliłem. ja tak mam. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli przeczucie mnie nie myliło. :) dzięki za Twoje zamulanie. zapraszam częściej.

    OdpowiedzUsuń