środa, 16 sierpnia 2017

schyłek lata

jak trudno wyprowadzić się z siebie
zejść z górnej pięciolinii świergotania
nad śniadaniem z rajskich owoców
z latarni morskiej nad różową taflą wody
w mrok sierpniowej nocy

jak trudno stać się tym
kim stać się niepodobna
oschłym i nieczułym
jak chłód poranka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz