z moich włosów porozsiewanych wokół
utkała się historia wspólnego życia
od sianokosów w polu i spokoju zimnego morza
po wieczory spędzone w zadumie nad taflą jeziora
słońce za nami chodzi niczym pies
zakochało się w mokrych włosach i oczach
smagłych ramionach i w dziecku
skaczącym jak pchła między nami
są morza traw pola kukurydzy
brak tchu na wietrznych wydmach
jest czas który staje w miejscu
i wyczekuje powrotu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz