słowa w zwitkach
kolebią się na krawędzi stołu
podstawiasz dłoń
kropla nabrzmiewa
i spada
paruje
jesteśmy cali we mgle
i owszem jest błogo
bez słów można wiele
a tego jednego nie można
dopijam kawę
dopijasz mgłę
nie dobijajmy brzegu
to stan który jest potrzebny
w pół kroku przed
pełnym nabrzmieniem i
rozkwitem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz