wtorek, 26 lutego 2013

impresja włoska


Pawłowi

popatrz -

całe te włoskie góry złożone są z widokówek
pną się i wyprężają schodzą gną linie proste
jak karły schowane tuż za załomem nieba
przycupnęły nad oczkiem jeziora

rozmaślony na stokach śnieg spływa w uskoki
wypłaszcza się bielą w łagodne polany
kruszy i wytrzepuje nad grzebieniami sosen
trzeszczenie słychać przy każdym małym kroku

przyczajona do skoku w przestrzeń nieba
obieram mandarynkę na wysokości twoich ust

dwa tysiące metrów powyżej morza jest świat
który zdobyliśmy wszystkimi zmysłami

3 komentarze:

  1. No tak, aż tam Cię zagoniłoby piękno gór opisywać w wierszach ...

    Ładna impresja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zagoniło, ale przyciągnęło. :o) I zupełnie co innego. Ale góry piękne... Dziękuję za wpis. :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo miłe wspomnienie, dziękuję za radość czytania jak mi była dana po raz pierwszy, przy całej mojej nieumiejętnosci zrozumienia gatunku

    OdpowiedzUsuń