Dzisiaj
choć dobrze aby czas ten niepodzielny
nazwać można było faktycznie dniem
Otóż dzisiaj profesor Niegodkin
zapadł na brak humoru
Nie ucieszyła go ucha w proszku
ani zmrożone w przestrzeni kosmicznej bliny
które Marcjanna rozmrażała dla niego
wkładając w ten proces własne serce
Nietęga mina starca
połyskiwała w świetle luminoforów
raz po raz, kiedy obracali się przodem ku słońcu
ruch obrotowy był im zresztą pisany
przez najbliższych kilka lat
gdyż stacja kręciło się w kółko
ściągana grawitacją Marsa
humor profesora
wydłużał ten czas w nieskończoność
przez co zdawało się wszystkim
że odtąd będą już żyć wiecznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz