piątek, 21 czerwca 2024

Mauritius

 
 
w moim śnie o Mauritiusie
razem przyglądamy mu się
jest upalnie i upojnie
sok sączymy coraz wolniej

bez procentów bo umowa
że pamiętać chcemy słowa
nie uronić ani chwili
być dla siebie tylko mili

morze barwy ma przepiękne
ja w kolanach nieco mięknę
świat wiruje bo powietrze
ciepłe jest ale też wietrzne

raj to dla nas jest po latach
kiedy smutek z krwią się bratał
wszystko teraz już za nami
i jesteśmy wreszcie sami

ty przyciągasz mnie do siebie
ręką w pasie gestem wprawnym
jak bym była częścią ciebie
ja się wtulam - już przepadłam

nie ma "moje" nie ma "twoje"
nie da się rozdzielić bytów
nie ma czasu "wcześniej"" później"
pozostało teraz i tu 

czy to szczęście jest czy raj?
czy na zawsze?
Boże daj...
:)



 

czwartek, 6 czerwca 2024

***

tyś mnie często milczał
za często jak na standardy

narosło w sercu i przejęło
nad nim kontrolę

nie oddychać proszę

piątek, 31 maja 2024

kosmos X


 
 
 
 
 
 
 
 
 
Jest kosmos miejscem pomiędzy palcami
Rozłożonymi na wietrze 
- Nasz kosmos
 
Jest umowa że słów nie będziemy używać 
Jest zerwanie umowy
Kiedy napływają kaskadą 

Jest ciepło topnienia serca
Które rozlewa się w tobie
Zanim

wtorek, 30 kwietnia 2024

Jak ty mnie po prawdzie cenisz

Jak ty mnie po prawdzie cenisz choć nie cenisz
Jak ty mnie obchodzisz zwartym łukiem
I tęsknić poczynasz do trzewi
I martwić się do snu bez zmrużenia powiek

Po wiek mnie będziesz wspominać
Pić za moją radość i szczęście co go nie smakujesz
Za bliskość ust których z ukradka
obserwować nie śmiesz

Nie śmiejemy się wspólnie
Każde z osobna choć śmiech wspólny
Rozsadziłby ziemi okowy tej szarej
I przylgnąłby do nas wraziwszy się w serce

Jakże ty mnie cenić nie chcesz
Byś miał się przyznać że to strata wielka
Że świata pół spadło w otchłań nocy
Że dnie stawały się i stają
choć wcale mieć po co nie mają

Paskal i trumienne źródło

była legenda onegdaj o źródlanej wodzie
co spływała progami gór przez lasu czerwienie
nasycała bagnisty grunt aż mlaskało całe stworzenie
racicami przez lepką ziemię przemierzało świt

było tam truchło żaby i kości nieboszczki Jedwy
ona zaś miała moc zieleni odnawiać się każdej wiosny
nic to że lata przeszły a piersi jej obwisły
smukłe nogi niosły ciało wbród przez mokradła

Paskal chadzał swoimi drogami i przecinały się
one z legendą nieopodal zamaszyście rozpostartą
na bagniskach po kolana w błocie i wodzie żywej
a błoto było niebieskie

wtorek, 23 kwietnia 2024

Melon Musk i manewr deorbitacji

Wyczekaj

Odpowiedni moment przychodzi
w najmniej odpowiedniej chwili
Synchronizacja
z nią

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

***

I oto jest nowy dzień
Którego nie miałeś śmiałości pragnąć
W igielnym uchu
Jest mały otwór który zasysa Cię
niczym czarna dziura

Włosek po włosku
na rękach
staje się jasne
że należysz do świata
po drugiej stronie

piątek, 26 stycznia 2024

siebie bardziej

kocham cię ale siebie bardziej
chcę cię uszczęśliwić ale siebie bardziej
masz piękne roziskrzone oczy ale ja...

niebo zasnuło się gwiazdami
twoja dłoń jest ciepła i miękka
ale moja bardziej

masz łagodne serce
choć moje jest stokroć czulsze
słowa wpadają w śnieg
w pamięć

i kocham...
ale siebie bardziej

poniedziałek, 1 stycznia 2024

***

Mgła spowija mnie swoim całunem
Szepcze do ucha zaklęcia
Śmieję się
Jestem wierna sobie
W środku tuż za błoną bębenkową
Jest miłość której zazdroszczą mi
Same anioły

Mgła rozpełza po mieście
Odwiedza cukiernie i wyszynki
Napotyka pustkę i wraca
Pod mój próg
Liże mnie po rękach

poniedziałek, 18 grudnia 2023

Magadan w bieli

 

 

 

jedziemy na Magadan
ja przy oknie
za którym ciemnieje
zasnuwa się szarą zamiecią świat
Paskal na skraju zamyślenia

czekają nas łagry
praca dla obcych korporacji
ale wypatrujemy z tęsknotą chwili
aż ułożymy się czule
wzdłuż osi czasu

jesteśmy cierpliwi
tu w drodze wszystko
ma inny sens
bilet łączy nas
na papierze

cudem smakuje pieróg z wody
i słodkie ciastko z lukrem
jakby było święto
i jest święto

wszystko w bieli

poniedziałek, 4 grudnia 2023

 

 

z pełni czułości wybierasz sobie to co chcesz
grzebiesz w myślach w początkach
rozsmakowujesz się
kochanie

pójść z tobą na koniec świata
czuć słońce w przełyku 
i nie mówić 
o tym
 
niewiele jest rzeczy które tak drżą
pod opuszkami palców
jak mięsień serca
telepią się
rybką
 
bez wody bez powietrza i ognia
ale z wojną od której nas
nie ochronił 
Bóg
 
zeszliśmy do podziemia gdzie 
na ścianach rozstrzelano
każdy dzień bez
wspólnych
snów

 

piątek, 20 października 2023

Paskal - triduum Paskalne

Paskal i kiełbasa wyborcza

Paskal jest niewybieralny
nie zabiega o poklask i uwagę
nie mnoży swych zalet i nie pozuje
do aktów wyborczych

Kompromitacja to jego drugie imię
w domu rozgląda się za papierem
spędza długi czas na debatach
z samym sobą

Więc jeśli spytać o program wyborów
wywróci do góry oczami
i zacznie sapać z ulgą
nad tym że ktoś go ubiegł

 

Paskal zdradza kobietę życia

to mit, że jest jakaś kobieta
są dziewuszki pomoce kuchenne
jest pani od nieustającej biedy
i znienawidzona dentystka

nie daj Bóg czegoś zechce
od niego do końca życia -
Paskal nawet sobie samemu
nie mógłby nic obiecać

 

Paskal i nieświadomość

droga rankiem do sklepu
wokół chodnika płożą się suche resztki traw
pies wyleniały z jednego boku
sąsiad z bloku co karmi niemą matkę

jest skrzyp windy i skrzep krwi
po sobotnim spotkaniu artystów
jest górne ce rozmów o jutrze
rankiem po niepamiętnym wieczorze

są pamiętne chwile zamglone
z widokiem na las i przestrzeń bez słów
są łzy które ugrzęzły w gardle
spłynęły nie w tę stronę co miłość

całkiem nieświadome

czwartek, 12 października 2023

piątek, 6 października 2023

Ciepło

Ciepło które przelewa się nad tłustym asfaltem
Zniewala i obezwładnia turystów
Ciepło które nie pozwala zapomnieć o jej ciele
Miękkim i ufnym
Wpasowanym w twoje objęcia
Pachnącym rosą
Na mocno kwietnej łące

Jest źródłem miłości do świata
Wychodzisz za próg i myślisz
Że wszyscy są dobrzy jak ona
A ciepło dokonuje zniszczenia
Wszelkich wątpliwości

Topnieją jak lód


 

 


poniedziałek, 18 września 2023

***

Albo wtedy gdy pędzisz tak
Że fragmenty ciebie
Rozsypują się po mieście
Tu uścisk dłoni
Tam uśmiech
A tutaj hot-dog w bibułce
Wołają do siebie przez miejski zgiełk
Łapią się za ręce
Ale nikt nie ma takich długich rąk
Więc tęsknią za tą jedną chwilą
Kiedy byliście jeszcze razem

***

Boże mój
Jakże Ci mają za złe
Swoje zło

Jakże Ci odpuścić nie mogą
Tego co zaniedbali i dopuścili

Jakże im solą w oku jesteś
Tym że dałeś im święty spokój

poniedziałek, 4 września 2023

Letnie reminescencje

black Ray-Ban Wayfarer sunglasses on beach sand

Kropla - kaskada kropli -
Rzęsiste deszcze małych słońc
Szum mas powietrza -
Ich szorstkie tarcie o ląd 

A tu czułość ziaren piasku
Złoty szelest kiedy sypią się
Spomiędzy palców naszych rąk 

Gładzimy w nas spokojne myśli
Pieścimy czule płowy włos
Powoli aż się ziści
Pogodny i słoneczny los

niedziela, 20 sierpnia 2023

wtorek, 1 sierpnia 2023

morze

seashore during golden hour

mój umysł jak morze
zajmuje wielką przestrzeń nieba
ma głębię i pieniste fale

są brzegi i krańce o które rozbijam sny
słoneczne plaże gładzę ciepłą dłonią
klify wystawiam na wiatr
jak przednią straż
skaliste fiordy ostrzą
moją toń

przypływy i odpływy
życie pulsuje w rytmie zmian
przelewam przez siebie
noce i dnie

w moich oczach
odbija się tysiąc gwiazd
kiedy w nie zaglądasz