piątek, 21 czerwca 2024

Mauritius

 
 
w moim śnie o Mauritiusie
razem przyglądamy mu się
jest upalnie i upojnie
sok sączymy coraz wolniej

bez procentów bo umowa
że pamiętać chcemy słowa
nie uronić ani chwili
być dla siebie tylko mili

morze barwy ma przepiękne
ja w kolanach nieco mięknę
świat wiruje bo powietrze
ciepłe jest ale też wietrzne

raj to dla nas jest po latach
kiedy smutek z krwią się bratał
wszystko teraz już za nami
i jesteśmy wreszcie sami

ty przyciągasz mnie do siebie
ręką w pasie gestem wprawnym
jak bym była częścią ciebie
ja się wtulam - już przepadłam

nie ma "moje" nie ma "twoje"
nie da się rozdzielić bytów
nie ma czasu "wcześniej"" później"
pozostało teraz i tu 

czy to szczęście jest czy raj?
czy na zawsze?
Boże daj...
:)



 

czwartek, 6 czerwca 2024

***

tyś mnie często milczał
za często jak na standardy
zdrowia psychicznego
narosło w sercu i przejęło
nad nim kontrolę

oddychać proszę