ostatecznie otoczyła mnie jesienna czerń
jest nieskończenie piękna
wiją się w niej falami twoje włosy
a wśród nich maleńkie czarne dziury
niczym koraliki
oknem wygląda sen kilka snów o lecie ale nie żal
odkładać ich na półki świat się upomni o to co jego
na razie musi czekać wiernie za drzwiami
a tu jesteśmy sami jest noc
bez smutków i ran
moglibyśmy śpiewać i nucić
jakieś mroczne kołysanki
to i tak na nic na nic na nic
nie wybrzmi lepiej
jak nasza wspólna
cisza
czwartek, 21 września 2017
poniedziałek, 18 września 2017
Jerycho upadnie
Jerycho upadnie
Ale na razie jest sezon ogórkowy
Przez miasto przelewają się tłumy
Zwisają z mostów po obu stronach
Zmęczonej od upału rzeki
Jerycho upadnie
Ale trzyma się swojej wersji zdarzeń
Ma silne wieże zaróżowione o świcie
Gońców na koniach w krótkich cuglach
Hetman w rękawie ściska asa kier
Jerycho upadnie pod ciężarem gwiazd
I wiedzą o tym nawet małe dzieci
Ale na razie jest sezon ogórkowy
Przez miasto przelewają się tłumy
Zwisają z mostów po obu stronach
Zmęczonej od upału rzeki
Jerycho upadnie
Ale trzyma się swojej wersji zdarzeń
Ma silne wieże zaróżowione o świcie
Gońców na koniach w krótkich cuglach
Hetman w rękawie ściska asa kier
Jerycho upadnie pod ciężarem gwiazd
I wiedzą o tym nawet małe dzieci
Subskrybuj:
Posty (Atom)