niedziela, 8 kwietnia 2018

roboty ogrodowe

świat wisi ostatnio na włosku,
a we mnie kipi krew i ani chybi
puści się nosem razem ze złem
wyzbieranym po ogródkach

w moim, magnolie lada dzień
rozwiną skrzydła i sfruną pąkami
w kieszeń ciasnego fartuszka,
dzieci zaś dojrzewają na słońcu

mam trochę nieposkromionych
pragnień, zbieram puszki i kapsle
a czasem wiersze o różach,
bo taka już jestem porozbierana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz